Prezydent USA Joe Biden i premier Kanady Justin Trudeau rozmawiali w środę o trwających pożarach w Kanadzie i ich skutkach w USA.

Ponad 400 pożarów w Kanadzie
Biden zaoferował „dodatkowe wsparcie w odpowiedzi na niszczycielskie i historyczne pożary płonące w Kanadzie. Prezydent polecił swojemu zespołowi rozmieszczenie wszystkich dostępnych federalnych zasobów przeciwpożarowych, które mogą szybko pomóc w tłumieniu pożarów mających wpływ na społeczności kanadyjskie i amerykańskie” – powiedział Biały Dom w oświadczeniu.
Wcześniej rzeczniczka Karine Jean-Pierre powiedziała, że Stany Zjednoczone wysłały ponad 600 strażaków i personelu pomocniczego oraz inne środki gaśnicze, aby zareagować na pożary.
„Obaj przywódcy omówili również dalszą współpracę w celu zapobiegania pożarom i zajęcia się wpływem takich pożarów na zdrowie naszych społeczności. Zgodzili się pozostać w bliskim kontakcie w sprawie pojawiających się potrzeb” – czytamy w oświadczeniu.
Biuro Trudeau podało w oświadczeniu, że on i Biden omówili obecną sytuację związaną z pożarami i wynikający z nich wpływ na jakość powietrza w Kanadzie i północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych.
„Premier Trudeau podziękował prezydentowi Bidenowi za wsparcie Stanów Zjednoczonych dla Kanady w walce z pożarami, a obaj przywódcy uznali potrzebę współpracy w celu przeciwdziałania niszczycielskim skutkom zmian klimatycznych” – czytamy w oświadczeniu.
„Premier Trudeau zauważył, że ten wkład jest kolejnym przykładem długotrwałej współpracy i przyjaźni naszych dwóch krajów. Obaj przywódcy zgodzili się pozostać w bliskim i regularnym kontakcie” – podało biuro Trudeau.
Ponad 400 pożarów w Kanadzie spowodowało, że smugi dymu unoszą się nad północno-wschodnimi Stanami Zjednoczonymi, czyniąc Nowy Jork miastem o największym zanieczyszczeniu powietrza na świecie i wysyłając mgłę nad stolicę kraju. Według kanadyjskich władz ponad połowa pożarów, 239, wymknęła się spod kontroli.
Dziesiątki milionów ludzi w USA jest objętych zaleceniami dotyczącymi jakości powietrza.
Źródło: AA