Mężczyzna zastrzelił funkcjonariusza policji granicznej i pracownika ochrony lotniska na lotnisku w Kiszyniowie.

Napastnik został ranny
Według władz, 43-letni mężczyzna chwycił za broń, zastrzelił dwóch funkcjonariuszy ochrony i ranił cywila na głównym międzynarodowym lotnisku w Mołdawii w piątek po tym, jak odmówiono mu wjazdu do kraju.
Podejrzany napastnik, który według doniesień pochodził z Tadżykistanu, sam został ranny i zatrzymany, podała w piątek policja, w incydencie, który na krótko uziemił loty na międzynarodowym lotnisku w Kiszyniowie.
Pełniący obowiązki prokuratora generalnego Mołdawii, Ion Munteanu, powiedział, że strzelanina została uznana za akt „terrorystyczny”. Śledczy nie wykluczają udziału innych osób, ale nie ma dowodów na to, że był on powiązany z jakąkolwiek grupą zbrojną.
Jeden ze świadków, Olena Shevelyova, powiedziała, że kazano jej ewakuować się z lotniska wraz z innymi pasażerami, a około 30 minut później usłyszała cztery lub pięć strzałów.
„Usłyszeliśmy strzały z broni palnej, gdy byliśmy już ewakuowani z lotniska w środku ucieczki, poproszono nas, abyśmy ukryli się za budynkami technicznymi” – powiedziała telefonicznie agencji informacyjnej Reuters.
Premier Dorin Recean powiedział, że napastnik przejął broń od funkcjonariusza straży granicznej, gdy był eskortowany.
Dwaj zabici to strażnik graniczny i funkcjonariusz ochrony lotniska, powiedział prezydent Maia Sandu, składając kondolencje.
Prokurator Munteanu powiedział, że strzelec posiadał paszport Tadżykistanu, byłego państwa radzieckiego w Azji Środkowej i przybył do Kiszyniowa ze Stambułu.
Zdenerwował się, gdy poproszono go o przedstawienie powodów przyjazdu do Mołdawii. Strzelanina wybuchła, gdy był przewożony na lotnisko na lot powrotny do Stambułu.
Mołdawia, która ogłosiła niepodległość od Związku Radzieckiego w 1991 roku, liczy 2,6 miliona mieszkańców i dąży do przystąpienia do Unii Europejskiej.
Shevelyova, 48-letnia ukraińska menedżerka, która czekała na wejście na pokład samolotu lecącego do Mediolanu, powiedziała, że pasażerowie nie zostali początkowo poinformowani, dlaczego muszą się ewakuować.
„Nie było jasne, czy wybuchła bomba, czy coś się stało. Dopiero gdy oddaliliśmy się od lotniska, powiedziano nam, że ktoś strzela”.
Mołdawia jest często wykorzystywana do lotów przez sąsiednich Ukraińców od czasu inwazji Rosji na ich kraj w lutym 2022 roku.
Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że władze przywracają porządek na lotnisku, ale „działalność handlowa i organizacja lotów w tym czasie są nadal zakłócane”.
Nie było od razu jasne, ile lotów zostało dotkniętych.
Źródło: Reuters