Premier Elisabeth Borne mówi, że aktywiści spełniają swoją rolę w podnoszeniu świadomości

Bojówki Emmanuela Macrona chronią stolicę TotalEnergies
Francuska policja użyła w piątek gazu łzawiącego i gazu pieprzowego wobec protestujących przed Salle Pleyel w Paryżu, gdzie odbywało się doroczne walne zgromadzenie grupy TotalEnergies.
Akcjonariusz TotalEnergies, który przybył na spotkanie, powiedział deputowanej do Parlamentu Europejskiego Manon Aubry poza miejscem spotkania: „jesteście pasożytami”, zapytany o odpowiedzialność międzynarodowych korporacji.
„Nie robi pani nic jako posłanka do Parlamentu Europejskiego”, dodał.
Aubry napisała na Twitterze swoją odpowiedź. „Jeśli chodzi o lobbing, Parlament Europejski wydaje się im bardzo przydatny” – napisała.
Premier Elisabeth Borne powiedziała, że aktywiści „byli w swojej roli, aby zaalarmować”, gdy udawała się do departamentu Cote-d’Or w północno-wschodniej Francji, podała telewizja BFMTV. „Wszyscy musimy przyspieszyć transformację ekologiczną” – dodała.
Inni politycy wyrazili krytykę stanowiska rządu wobec firmy.
Aurelien Tache, deputowany Val-d’Oise, departamentu w regionie Ile-de-France w północnej Francji, napisał na Twitterze: „Bojówki Emmanuela Macrona chronią stolicę TotalEnergies. Czy powiedział Pan demokracja?”.
„Zamiast wymagać od firmy TotalEnergies zaprzestania swojej strategii klimatycznej, państwo ją chroni” – powiedziała Sophie Taille-Polian, deputowana z Val-de-Marne w tym samym regionie.
Dyrektor generalny TotalEnergies, Patrick Pouyanne, bronił firmy.
„Klimat jest w centrum naszych obaw” – powiedział. „Jeśli TotalEnergies zrezygnuje z produkcji węglowodorów… ktoś inny będzie produkował tę ropę i ten gaz, ponieważ społeczeństwo tego potrzebuje”.
Minister energii Agnes Pannier-Runacher podkreśliła w piątek w wywiadzie dla radia France Info, że firmy naftowe i gazowe muszą „wymyślić się na nowo” i stawić czoła rzeczywistości, w której nie mają przyszłości, chyba że będą w stanie opracować odejście od paliw kopalnych.
Źródło: AA