Po 4-tygodniowym procesie większość ławy przysięgłych Sądu Najwyższego w Christchurch uznała 42-letnią Lauren Dickason za winną morderstw popełnionych zaledwie kilka tygodni po przybyciu rodziny do południowego Timaru w 2021 r.

Śmierć dziewczynek nie ma nic wspólnego z gniewem
Kobieta z RPA została uznana za winną zabicia swoich trzech córek w Timaru, mieście portowym w południowym regionie Canterbury w Nowej Zelandii, poinformowały w środę lokalne media.
Większość ławy przysięgłych Sądu Najwyższego w Christchurch uznała 42-letnią Lauren Dickason za winną zamordowania swoich trzech córek, dwuletnich bliźniaczek Karli i Mayi oraz sześcioletniej Liane w jej domu w Timaru, kilka tygodni po przybyciu rodziny do Nowej Zelandii w 2021 roku, donosi RNZ z Wellington.
Po czterotygodniowym procesie, który obejmował złożone argumenty prawne i zbadał historię zdrowia psychicznego i płodności Dickason, większość ławy przysięgłych uznała matkę za winną morderstwa.
Podczas procesu, prawnik Dickason, Kerryn Beaton KC, wyjaśnił ciężką depresję matki, mówiąc: „Matki nie zabijają swoich dzieci w sposób, w jaki zrobiła to Lauren, tylko dlatego, że są wściekłe, urażone, zestresowane lub niespokojne. Tak więc śmierć dziewczynek nie ma nic wspólnego z gniewem i urazą, a wszystko z tym, co było wyraźnie ciężką chorobą psychiczną”.
Oskarżenie stwierdziło, że matka zamordowała swoje dzieci z „gniewu, urazy” i chęci kontroli.
Psychiatra obrony dr Justin Barry-Walsh powiedział, że matka, zmagająca się z pogłębiającą się depresją i negatywnym światopoglądem, wierzyła, że zabicie jej dzieci było „moralnie słuszne” i „usprawiedliwione”.
Dickason zostanie przetrzymana w szpitalu w celu oceny przed ustaleniem daty wyroku.
Źródło: AA