Niedawno na kanale „Dla Pieniędzy” pojawił się filmik dotyczący zarobków najbardziej popularnych rodzimych streamerów. Trzeba przyznać, że uzyskiwane w ten sposób kwoty „zwalają z nóg”.

Bardzo duże zarobki Adriana Salamona
Kanał „Dla Pieniędzy” prowadzony od lat przez Pawła Svinarskiego cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Internauci lubią bowiem informacje na temat zarobków i konkretnych sum. W tym momencie kanał ma już 931 tysięcy subskrybentów. Na filmiku dotyczącym zarobków streamerów wypowiadał się m.in. Adrian Salamon. Popularny „Medusa” przyznał, że w rekordowym dla niego miesiącu udało mu się zarobić na streamowaniu… 120 000 PLN. Gwiazda internetu wskazała także, na jakie składowe można konkretnie liczyć. A chodzi o tak zwane donejty, płatne subskrypcje, reklamy i zewnętrzne współprace.
Warto dodać, że kiedyś „Medusa” aktywnie działał na YouTubie, a potem przerzucił się na Twitcha. Na tym drugim portalu internetowym miał jeszcze do niedawna bardzo dużą popularność, ale ostatnio sielanka się skończyła. Adrian Salamon nie do końca radzi sobie z hejtem wymierzonym w jego kierunku, dlatego mocno ograniczył streamowanie. Trzeba zatem wiedzieć, że taka praca to nie tylko plusy i wielkie zarobki.
Na jakie kwoty mógł liczyć „Japczan”?
W filmiku wypowiedział się trochę zapomniany Jakub Piotrowicz. Do niedawna jeden z głównych filarów Xayoo Industries zaznaczył, że w najlepszym miesiącu (z samego Twitcha) zainkasował 60 000 PLN. Z kolei „najgorszy” okres wygenerował mu przychód na poziomie około 10 000 PLN. „Japczan” wspomniał, że wtedy i tak miał już stałe kooperacje, dlatego łączne stawki poniżej tego poziomu tak naprawdę się nie zdarzały. Jakub Piotrowicz odniósł się także do kwestii współprac. Przyznał, że jedna średnio kosztowała zewnętrzne firmy około 7000 PLN. Za niektóre brał co prawda mniej (około 4000 PLN), ale były one bardzo mało kłopotliwe. Dlaczego? Streamer zaznaczył, że nie trzeba było nawet w ogóle o nich wspominać, ponieważ firma zażyczyła sobie tylko lokowanie logo pod streamem itp.
Popularność otwiera drzwi do gali freak fightowych
Jeśli ktoś jest popularnym streamerem, to oczywiście nie zarabia tylko na tym. Dodatkowo może liczyć np. na propozycje walk na galach freak fightowych. A tam najlepsi za jedno starcie otrzymują… około kilkaset tysięcy PLN.
Źródło: Youtube