W poniedziałek w marokańskim mieście Kenitra odsłonięto mural upamiętniający operację „Torch”, konferencję Anfa i polskiego agenta w postaci potentata owsianego, majora Mieczysława „Rygora” Słowikowskiego.

Bardzo się cieszę, że dziś obchodzimy 80. rocznicę operacji Torch
W sercu tętniącej życiem Kenitry odbyło się uroczyste przecięcie wstęgi, aby odsłonić historyczny mural namalowany na fasadzie biurowca. Mający 35 metrów wysokości, jest jednym z największych w kraju i ma ogromną wartość symboliczną.
Mężczyzna w białej szacie, przedstawiony na muralu, to Mohammed V, pierwszy po II wojnie światowej król Maroka. Obok niego siedzą prezydent USA Franklin D. Roosevelt i premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill, widziani podczas konferencji w Anfa w 1943 roku.
Ale mural jest nie tyle o historii, co o tym, jak historie Polski, Maroka, Stanów Zjednoczonych Ameryki i Wielkiej Brytanii nakładają się na siebie i rozciągają na teraźniejszość.
Bardzo się cieszę, że dziś obchodzimy 80. rocznicę operacji Torch, na którą polski wywiad miał ogromny wpływ- powiedział Krzysztof Karwowski, ambasador Polski w Maroku. Ten mural, ta inauguracja, mam nadzieję, że pomoże nam w edukacji Marokańczyków i innych osób.
Jest to znak naszej współpracy między Polską, Marokiem, USA i Wielką Brytanią, znak, że ta współpraca jest bardzo dobra. Była dobra w przeszłości i jest dzisiaj – powiedział.
Ze swojej strony Puneet Talwar, ambasador USA w Maroku, powiedział TVP World, że współpraca przedstawiona na muralu między tymi trzema wielkimi przywódcami, a także oczywiście stojącym obok nich majorem Słowikowskim ma ogromne znaczenie dla obecnych stosunków między czterema narodami.
Bez pomocy Polski operacja Torch nie byłaby możliwa… To mówi nam, jak głęboko musimy współpracować nawet w dzisiejszym świecie, w którym, jak wiemy, istnieje wiele zagrożeń. Ta współpraca jest z nami także dzisiaj i ma tak ogromne znaczenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.
Amerykański dyplomata podkreślił, że „operacja Torch stanowiła punkt zwrotny w II wojnie światowej, kiedy losy aliantów zaczęły się zmieniać na naszą korzyść… Stanowiła początek zmian, które obserwowaliśmy również na teatrze europejskim. Była to największa operacja wojskowa w tamtych czasach”.
Dla brytyjskiego ambasadora w Maroku Simona Martina mural ma ogromne znaczenie.
Wspaniale było również zobaczyć tak spektakularny pomnik tutaj, w Kenitrze, gdzie miały miejsce niektóre z lądowań powiedział, dodając, że historyczna relacja zawarta w muralu zawiera aktualne przesłanie w obliczu bieżących wydarzeń politycznych na świecie. Anas Bouanani, burmistrz Kenitry, przemawiając jako główny przedstawiciel Maroka podczas uroczystości, powiedział TVP World, że „dla Marokańczyków i Kenitry posiadanie muralu, który upamiętnia historyczne wydarzenie, symbolizujące Operację Torch i początek sojuszu między USA, Polską, Wielką Brytanią i Marokiem, jest szczególnie ważne. Sojusz pozwolił z jednej strony przezwyciężyć wpływy nazistowskie i faszystowskie w Europie, a z drugiej strony pomógł Maroku uwolnić się od kolonializmu.”
Ale czy Marokańczycy uznają operację Torch i konferencję Anfa?
Oczywiście, Marokańczycy są świadomi tych historycznych wydarzeń – odpowiedziała szczerze Bouanani.
Podchodząc do przechodniów przed muralem, korespondent TVP zauważył, że wielu z nich rozpoznaje trzech przywódców i zdaje sobie sprawę ze znaczenia Operacji i Konferencji. Jeśli chodzi o Mieczysława „Rygora” Słowikowskiego, którego siatka wywiadowcza zdobyła istotne dane o liniach zaopatrzenia i obrony Francji Vichy w Maroku i Algierii i przekazała je legacji amerykańskiej w Tangerze, to te historyczne fakty nie były znane wszystkim podchodzącym gapiom.
Kiedy jednak opowiedziano im o wyczynach polskiego agenta, widziano, że natychmiast dzielą się tym, czego się dowiedzieli, z innymi przechodniami. Wkrótce zebrała się mała grupa widzów, wskazujących na mural i wkrótce w alei Mohammeda V można było usłyszeć hasło Polski szpieg, który pomógł obalić Francuzów z Vichy.
Źródło: TVP World