Suleman Dawood, 19-latek, który zginął na pokładzie Titanica, zabrał ze sobą kostkę Rubika w nadziei na pobicie rekordu świata – ujawniła jego matka.

Rodzina wsiadła na pokład Polar Prince w Dzień Ojca
Student pierwszego roku na Uniwersytecie Strathclyde był ze swoim ojcem, Shahzadą Dawoodem, na wycieczce, aby zobaczyć stuletni wrak, który zakończył się śmiercią wszystkich pięciu osób na pokładzie.
Jego matka Christine Dawood, która czekała na statku pomocniczym Polar Prince ze swoją 17-letnią córką Aliną podczas akcji ratunkowej, powiedziała, że był tak podekscytowany próbą ułożenia kostki 3,700 metrów pod powierzchnią oceanu.
„Byłam naprawdę szczęśliwa z ich powodu, ponieważ oboje naprawdę chcieli to zrobić przez bardzo długi czas” – powiedziała.
Powiedziała, że jej syn tak bardzo kochał słynną kwadratową łamigłówkę, że nosił ją ze sobą wszędzie i olśnił widzów, rozwiązując ją w 12 sekund.
Powiedział zamierzam rozwiązać Kostkę Rubika 3,700 metrów pod powierzchnią morza na Titanicu.
Rodzina wsiadła na pokład Polar Prince w Dzień Ojca, mając nadzieję na podróż życia.
Po usłyszeniu, że łączność z łodzią podwodną została utracona, pani Dawood i jej córka, które pozostały na statku pomocniczym Polar Prince, początkowo trzymały się nadziei.
Pani Dawood powiedziała: „Wszyscy myśleliśmy, że po prostu się pojawią, więc ten szok został opóźniony o około 10 godzin.
„Do czasu, kiedy mieli znów wypłynąć na powierzchnię, był czas, a kiedy ten czas minął, zaczął się prawdziwy szok, nie szok, ale zmartwienie i niezbyt dobre uczucia”.
„Mieliśmy mnóstwo nadziei. Myślę, że to była jedyna rzecz, która pozwoliła nam przez to przejść, ponieważ mieliśmy nadzieję i … rozmawialiśmy o rzeczach, które piloci mogą zrobić, takich jak zrzucanie ciężarów. Było tak wiele działań, które ludzie na łodzi podwodnej mogą wykonać, aby się wynurzyć.
„Ciągle patrzyliśmy na powierzchnię. Było tak wiele rzeczy, przez które przechodziliśmy, że myśleliśmy „teraz jest po prostu wolno, teraz jest wolno”. Ale było wiele nadziei”.
Powiedziała, że „straciła nadzieję”, gdy minęło 96 godzin, odkąd jej mąż i syn weszli na pokład łodzi podwodnej, co wskazywało, że skończył im się tlen.
Wtedy wysłała wiadomość do swojej rodziny, mówiąc, że przygotowuje się na najgorsze.
Powiedziała, że jej córka wytrzymała nieco dłużej.
„Nie straciła nadziei aż do rozmowy ze Strażą Przybrzeżną. Kiedy w zasadzie poinformowali nas, że znaleźli szczątki”.
Powiedziała, że „nie jest prawnie w stanie komentować” pytań związanych z bezpieczeństwem statku.
Nie chciała też odpowiadać na pytania dotyczące twierdzeń ciotki Sulemana, że był „przerażony” i nie chciał jechać na wycieczkę, ale pojechał, ponieważ chciał zadowolić swojego tatę w dniu ojca.
Reporterka BBC powiedziała, że pani Dawood wyraźnie dała do zrozumienia, że 19-latek chce jechać.
Rodzina wróciła do St John’s w Nowej Fundlandii w Kanadzie w sobotę, a w niedzielę odbyła się modlitwa pogrzebowa za Shahzadę i Sulemana.
Pani Dawood powiedziała, że ona i jej córka przysięgły, że spróbują nauczyć się ukończyć kostkę Rubika na cześć Sulemana i zamierza kontynuować pracę swojego męża, biznesmena i filantropa.
„Był zaangażowany w tak wiele rzeczy, pomógł tak wielu ludziom i myślę, że Alina i ja naprawdę chcemy kontynuować to dziedzictwo i dać mu tę platformę, gdy jego praca była kontynuowana i jest to dość ważne również dla mojej córki”.
„Alina i ja powiedzieliśmy, że nauczymy się rozwiązywać kostkę Rubika. To będzie dla nas wyzwanie, ponieważ jesteśmy w tym naprawdę kiepscy, ale zamierzamy się tego nauczyć”.
Dodała: „Tęsknię za nimi. Naprawdę, naprawdę za nimi tęsknię”.
Para była jedną z pięciu osób, które zginęły natychmiast w wyniku katastrofalnej implozji statku.
Pozostałe ofiary to Stockton Rush, 61 lat, dyrektor naczelny OceanGate; Paul-Henry Nargeolet, 77 lat, wybitny nurek i uważany za czołowego światowego eksperta w dziedzinie wraku Titanica i jego szczątków; oraz brytyjski miliarder ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Hamish Harding, 58 lat.
Jego synowie złożyli hołd panu Hardingowi, którego opisali jako „kochającego ojca i członka rodziny”.
W oświadczeniu wydanym przez firmę pana Hardinga, Action Aviation, jeden z synów powiedział: „Mój tata był wytrwałym, ciężko pracującym biznesmenem – ale przede wszystkim był najlepszym ojcem, o jakiego mogłem kiedykolwiek prosić.
„Zainspirował mnie bardziej niż ktokolwiek kiedykolwiek będzie wiedział, nauczył mnie rzeczy, których nigdy nie zapomnę i znaczył dla mnie wszystko.
„Każdy, kto kiedykolwiek spotkał mojego tatę, będzie chwalił jego humorystyczną osobowość, jego czystą etykę pracy i jego nieustanną hojność.
„Moje życie będzie sukcesem, jeśli będę choć w połowie takim człowiekiem jak on. Mój tata odszedł, ale nigdy go nie zapomnę”.
Drugi syn pana Hardinga, który również nie został wymieniony w oświadczeniu, powiedział, że był on „kochającym ojcem, człowiekiem rodzinnym oraz zdeterminowanym i niestrudzonym biznesmenem”.
Powiedział: „We wszystkich tych obszarach nieustannie starał się być najlepszym człowiekiem, jakim mógł być i nie robił nic połowicznie.
„Nieustannie pełen mądrości i życiowych rad, sprawił, że mój brat i ja staliśmy się ludźmi, którymi jesteśmy dzisiaj.
„Był energicznym i charyzmatycznym człowiekiem, który samym ciężarem swojej osobowości podnosił i wspierał wszystkich wokół siebie.
„Jego tragiczna strata będzie opłakiwana nie tylko przeze mnie i moją rodzinę, ale przez wszystkich, którzy mieli przyjemność go poznać.
„Świat jest o wiele mniejszy bez jego obecności i optymistycznego ducha”.
Źródło: Reuters