Warszawa pozwie Berlin do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu za nieusunięcie 35 ton odpadów nielegalnie przetransportowanych do Polski przez niemieckie firmy i składowanych w siedmiu miejscach w kraju, poinformowała we wtorek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Berlin uchyla się od odpowiedzialności i narusza politykę traktatową UE
Na konferencji prasowej w maju polski rząd wyraził wolę pozwania Niemiec w sprawie odpadów.
„Jestem przekonana, że jeszcze w tym tygodniu skarga zostanie złożona do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej” – powiedziała we wtorek Moskwa, cytowana przez portal Money.pl.
Nie usuwając odpadów, „których Niemcy nie chcą odebrać ani sfinansować ich uprzątnięcia”, Berlin uchyla się od odpowiedzialności i narusza politykę traktatową UE – zarzucił zachodniemu sąsiadowi Polski Ozdoba.
Kiedy w maju polski rząd wyraził chęć pozwania Niemiec w sprawie odpadów, wiceminister klimatu Jacek Ozdoba powiedział, że Niemcy „uchylają się od podstawowych rzeczy, takich jak dbanie o środowisko”, ostrzegając, że Polska może nie dopuścić do sytuacji, w której państwo, które nazywa siebie proeuropejskim i proekologicznym, wywozi swoje odpady do innego kraju.
Decyzja polskiego rządu o skierowaniu sprawy do Trybunału UE była spowodowana brakiem odpowiedzi Berlina na listy wysyłane przez Polskę do Niemiec w tej sprawie od maja ubiegłego roku, podał rząd.
W latach 2015-2019 roczna ilość odpadów transportowanych do Polski z innych krajów wzrosła do ponad 400 000 ton, z czego 61% pochodziło z Niemiec, jak zauważył portal dziennikarstwa śledczego OKO.press.
Mimo to w 2022 r. Polska po raz pierwszy wyeksportowała więcej odpadów (35 000 ton) niż zaimportowała (300 000 ton), według Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ).
Źródło: Euractiv