Polska wkrótce rozpocznie budowę elektronicznego ogrodzenia na swojej granicy z Obwodem Kaliningradzkim, ponieważ obawia się, że Rosja i Białoruś ponownie pomogą migrantom przekroczyć granicę w celu zdestabilizowania Europy.

Bariera obejmie około 200 kilometrów granicy lądowej i będzie zawierać system kamer i detektorów, podała Polska Agencja Prasowa (PAP). Prace budowlane mają się rozpocząć w marcu, poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska.
Strażnicy graniczni będą mogli kontrolować granicę (…) Systemy wykrywania będą wysyłać alarmy, których algorytmy będą skonstruowane w taki sposób, aby strażnicy mogli reagować na rzeczywiste próby przekroczenia granicy przez ludzi, a nie zwierzęta – wyjaśniła Michalska, cytowana przez PAP.
Polska przygotowuje się na powtórkę kryzysu granicznego z 2021 roku, kiedy to tysiące uchodźców i migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu próbowało przedostać się do kraju przez Białoruś.
Mińsk zaprzeczył wówczas, jakoby był pomysłodawcą sytuacji, obwiniając Warszawę i Brukselę o wywołanie kryzysu humanitarnego, który doprowadził do śmierci kilku migrantów w lasach wzdłuż granicy.
Na razie sytuacja na granicy polsko-rosyjskiej jest stabilna i spokojna, jak twierdzi rzeczniczka Straży Granicznej.
W ubiegłym roku strażnicy odnotowali 11 przypadków nielegalnego przekroczenia granicy w obwodzie kaliningradzkim. Ponadto zdarzają się przypadki okopywania się na pasie granicznym przez grzybiarzy, którzy zgubili drogę, lub turystów, którzy chcą zrobić sobie zdjęcie ze słupem granicznym.
Od listopada ubiegłego roku polskie wojsko na prośbę Straży Granicznej instaluje wzdłuż granicy z Kaliningradem barierę z drutu koncertowego.
Źródło: Euractiv