Tylko osiem ekip z Hiszpanii liczy się w grze o triumf w tej edycji Copa del Rey. Przed nami dwa kolejne dni zmagań. Dzisiaj i jutro (25 i 26 stycznia 2023 roku) czekają nas wielkie emocje. Kto zagra w ćwierćfinałowych parach? Jacy są faworyci?

FC Barcelona – Sociedad
Na Camp Nou Duma Katalonii podejmie Real Sociedad. Mecz zostanie rozegrany w środę (początek o 21:00). Dużo wskazuje tutaj na triumf Katalończyków. Podopieczni Xaviego Hernandeza są w bardzo dobrej formie. W minioną niedzielę pokonali Real Madryt 3:1 i dzięki temu wygrali Superpuchar Hiszpanii. W poprzedni czwartek odprawili z kwitkiem Ceutę (5:0). Na skutek tego awansowali do kolejnej rundy Pucharu Króla. W niedzielę triumfowali na swoim terenie z Getafe 1:0. Tym samym utrzymali trzy oczka przewagi nad Realem Madryt w tabeli La Ligi. Gracze z Katalonii są w dobrej formie, a dzisiaj w ich składzie zagra oczywiście Robert Lewandowski. Polak jest w znakomitej dyspozycji i regularnie zdobywa kolejne gole. Baskowie także są w niezłej formie, ale wydaje się, że mają jednak zbyt mało atutów po swojej stronie, aby skutecznie przeciwstawić się Barcelonie.
Real – Atletico
W czwartek (o 21:00) rozpoczną się Derby Madrytu. To spotkanie na Santiago Bernabeu zapowiada się znakomicie. Obie drużyny będą chciały bowiem udowodnić wyższość nad lokalnym rywalem. Więcej szans na zanotowanie wiktorii mają na pewno podopieczni Carlo Ancelottiego. Królewscy pokazali charakter i pokonali w poprzedniej rundzie Villarreal 3:2, chociaż przegrywali już dwoma golami. W niedzielę triumfowali w delegacji z Athletikiem Bilbao 2:0. Dzięki temu Los Blancos cały czas są w grze o kolejne mistrzostwo Hiszpanii. Tymczasem forma Los Colchoneros jest daleka od idealnej. Gracze tego klubu w czterech poprzednich meczach odnotowali tylko dwie wiktorie. Polscy bukmacherzy wyraźnie faworyzują w tym pojedynku gospodarzy.
Co wydarzy się w pozostałych meczach?
W tej fazie Pucharu Króla czekają nas jeszcze dwa starcia. Chodzi o mecze Osasuna – Sevilla i Valencia – Athletic Bilbao. Tak naprawdę tutaj nie ma wyraźnych faworytów. Każde rozstrzygnięcie jest zatem możliwe. Wydaje się, że spore znaczenie może mieć atut własnego terenu. Jest zatem prawdopodobne, że Osasuna i ekipa z Walencji pokonają swoich rywali.