Krewni Izraelczyków porwanych przez bojowników Hamasu ponad miesiąc temu przybyli w środę do Parlamentu Europejskiego, aby zaapelować o pomoc.

Według lokalnych władz Hamasu, w kampanii odwetowej zginęło już ponad 10 000 osób
Ponad 240 Izraelczyków zostało porwanych przez Hamas 7 października w niespodziewanym ataku, który doprowadził również do śmierci ponad 1400 Izraelczyków. Do tej pory tylko czterech zakładników zostało uwolnionych w tak zwanych „celach humanitarnych”.
UE i USA uważają Hamas za organizację terrorystyczną.
Yoni Asher, którego żona i dwie córki zostały porwane, był jedną z sześciu rodzin, które przybyły do Brukseli. Jego teściowa została zabita.
„Trudno opisać emocje w takiej sytuacji. Nie mogłem nic zrobić. Byłem bezradny. Wiedziałem wtedy, że były setki, a z perspektywy czasu tysiące terrorystów” – powiedział Euronews.
„I wiem, że sytuacja jest zła. Wiem, że ludzie ginęli, a ja nie miałem nic do zrobienia poza upadkiem na podłogę. Ale niedawno zdecydowałem, że albo będę walczył o życie mojej rodziny, albo zginę. Nie mam więc dwóch możliwości. Mam tylko jeden wybór” – dodał.
Izrael odpowiedział na atak, rozpoczynając zmasowaną ofensywę wojskową w Strefie Gazy, ale narasta krytyka z powodu dużej liczby ofiar cywilnych. Według lokalnych władz Hamasu, w kampanii odwetowej zginęło już ponad 10 000 osób, z czego około połowa to dzieci.
Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres określił Strefę Gazy jako „cmentarz dla dzieci”.
Yoni powiedział, że nie będzie źle traktował palestyńskich dzieci, nawet tych należących do bojowników, którzy porwali jego ukochaną rodzinę.
„Wiesz co? Gdyby syn tego, który porwał moje dzieci, gdyby jego syn lub córka, mała córka lub syn, byli teraz obok mnie, wiesz co bym zrobił? Przytuliłbym ich i pocałował. Wiesz dlaczego? Bo dzieci to dzieci” – powiedział.
„Ale co byś zrobił zamiast mnie? Co byś zrobił, gdyby twoje dzieci zostały porwane z salonu ich babci? Czy nie użyłbyś wszelkich dostępnych środków, aby je odzyskać i uratować im życie?”.
22-letni syn Shai Wenkert, Omer, został porwany podczas festiwalu muzycznego Nova. Uzyskał wstrząsające nagranie, na którym widać, jak jego syn jest zakuwany w kajdanki i bity.
„To jest mój syn, który jest zabijany. I pistolet wycelowany w niego. Jest skuty kajdankami, ale wciąż patrzy w kamerę, jakby był zły. 'Nie bij mnie. Jestem skuty kajdankami”, powiedział Euronews.
„Poszedł tylko na imprezę, na festiwal Nova, najpierw świętować szczęście, wolność i miłość” – dodał.
Shai i Yoni powiedzieli, że popierają działania izraelskiego rządu w Strefie Gazy. Jednak niektórzy krewni wzywają rząd do rozpoczęcia negocjacji z Hamasem.
Źródło: en