19 stycznia premier Michaił Miszustin udał się do Aszchabadu na dwudniową wizytę, która zakończyła się szczerymi słowami o przyszłej współpracy.

Najwspanialsza szata jest nowa
Dziesięć dni później przyszła kolej na przewodniczącego rosyjskiej Dumy Państwowej, Wiaczesława Wołodina.
Wołodin rzekomo przebywał w mieście w sprawach wewnątrzparlamentarnych. Ponieważ turkmeński organ ustawodawczy jest instytucją bez większego znaczenia, ten aspekt porządku obrad był na pokaz.
I to też nie było wielkie przedstawienie. Zdjęcia z przemówienia Wołodina do 125-osobowego Mejlisu pokazały, że sala nie była pełna. A wiele osób, które grzały się w fotelach, to były osoby z delegacji rosyjskiej.
Prawdziwym celem Moskwy w tych natarczywych zabiegach jest zapewnienie Aszchabadu o powadze w pielęgnowaniu więzi. Rosja jest znienawidzona przez Zachód, przez Chiny i Indie traktowana z transakcyjną nieufnością, a jako potencjalnie użyteczny sojusznik może być traktowana tylko przez kraje wyrzutków, takie jak Syria, Iran i Korea Północna. Wygląda na to, że Turkmenistan zamierza uzyskać honorowe członkostwo w tej ostatniej grupie.
W Aszchabadzie Wołodin rozmawiał z prezydentem Serdarem Berdimuhamedowem o perspektywach wykorzystania wspólnej deklaracji zobowiązującej do pogłębienia statusu Rosji i Turkmenistanu jako partnerów strategicznych, która została podpisana podczas wizyty tego ostatniego w Moskwie w czerwcu 2022 roku. Porozumienie o partnerstwie strategicznym zostało wprowadzone w życie w październiku 2017 roku.
Jest takie turkmeńskie przysłowie, które mówi: Najwspanialsza szata jest nowa, najlepszy przyjaciel jest stary. Razem przeszliśmy przez wiele prób. I dzisiaj stosunki między Rosją a Turkmenistanem, które mają charakter strategiczny, opierają się na zasadach równości, dobrosąsiedztwa i szacunku – powiedział dziennikarzom Wołodin.
Poza pochlebstwami, Rosja liczy na rozwój Turkmenistanu jako węzła tranzytowego dla dostaw towarów do Azji Południowej. Miszustin wrócił do Moskwy z nadzorem nad podpisaniem ośmiu umów międzyrządowych obejmujących takie dziedziny jak kontrola migracji oraz koordynacja administracji celnej i standardów fitosanitarnych. Plan tego wszystkiego i jeszcze więcej został przedstawiony w deklaracji z czerwca 2022 roku.
Rosja chce również stać się dla Turkmenistanu punktem odniesienia w dziedzinie kultury i edukacji. Wołodin przekonał turkmeńskich ustawodawców, którzy zechcieli się pojawić, że około 30 000 Turkmenów studiuje w Rosji. Następnie z aprobatą zauważył, że w ponad 70 turkmeńskich szkołach nadal naucza się języka rosyjskiego.
W gorączkowym zabieganiu o względy Moskwy, która musi teraz szerzej roztaczać swoje łaski, gdy w Turkmenistanie panuje niezręczny tandem. Na początku tego miesiąca Berdimuhamedow został w zasadzie zdegradowany do roli współprezydenta, gdy jego ojciec, Gurbanguly, były prezydent, postanowił zlikwidować turkmeńską izbę wyższą parlamentu, a samemu mianować się na miarę przywódcy narodu.
30 stycznia Walentyna Matwijenko, przewodnicząca wyższej izby parlamentu Rosji, napisała do Berdimuhamedowa starszego, aby pogratulować mu tego przewrotu. „Jako mądry polityk i dalekowzroczny mąż stanu z nieocenionym doświadczeniem, zasłużenie zdobył Pan prawdziwą miłość i uznanie swojego narodu” – napisała. Mishustin napisał notkę w podobnym tonie.
Być może, aby zrekompensować upokorzenie Berdimuhamedowa młodszego, 26 stycznia Mejlis postanowił nadać mu stopień wojskowy generała. Nie ma on zbyt uzasadnionych pretensji do tak wysokiego stanowiska. Według podanej biografii prezydenta, odbył on obowiązkową dwuletnią służbę wojskową na prośbę ojca na początku XXI wieku, ale to może być, jak wiele z tego, co produkuje turkmeńska machina propagandowa, kłamstwo.
Rosja nie jest jedynym strategicznym partnerem Turkmenistanu, o czym 27 stycznia starał się przypomnieć prezydent Tadżykistanu. W nocie wysłanej do Aszchabadu z okazji 30. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między narodami, prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon mówił o wzorcach „wzajemnie korzystnej współpracy” i zaprosił prezydenta Berdimuhamedowa (młodszego) do odwiedzenia Duszanbe.
Widać, że kraje te, obecnie fizycznie oddzielone bardzo trudną geografią i polityką, mają wielką nadzieję na zbliżenie. Duszanbeński dziennik Asia-Plus poinformował 12 stycznia, powołując się na komunikat prasowy tadżyckiego Ministerstwa Transportu, że rząd Korei Południowej może, z trudnych do wyjaśnienia powodów, być zainteresowany zainwestowaniem pieniędzy w finansowanie tadżyckiego odcinka planowanej linii kolejowej Turkmenistan-Afganistan-Tadżykistan, czyli TAT. Według wstępnych szacunków koszt budowy tego odcinka wynosi około 128 mln USD, jak twierdzą urzędnicy Asia-Plus.
Twierdzenia, że Koreańczycy nie mogą się doczekać, aby wydać swoje pieniądze na to przedsięwzięcie, są prawie na pewno prostackim przeinaczeniem rzeczywistości przez tadżyckich urzędników.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Turkmenistanu ogłosiło w czerwcu, że wznowiło prace nad budową małego odcinka linii kolejowej łączącej ich kraj z Afganistanem. Nie wspomniano o Tadżykistanie, ale to nie przeszkodziło mediom w Duszanbe w przedstawieniu tego jako wznowienia projektu TAT.
Również Uzbekistan zamierza w większym stopniu oprzeć się na Turkmenistanie. Tej zimy polegał na swoim południowym sąsiedzie w zakresie dostaw gazu i energii elektrycznej. 25 stycznia państwowa spółka naftowo-gazowa Uzbekneftegaz oświadczyła, że planuje w tym roku kupować ropę od turkmeńskiej spółki zależnej malezyjskiego koncernu energetycznego Petronas. Nie podano jeszcze prognoz, ile ropy Uzbekistan może chcieć pozyskać w ten sposób.
Turkmenistan, mimo że lubi mówić o swoim zaangażowaniu w zieloną energię, zyskał sobie niefortunną reputację truciciela na ogromną skalę. Dane opublikowane przez Nasa pod koniec ubiegłego roku ujawniły, że kraj ten co godzinę wypuszcza z siebie pióropusze ponad 50 ton szkodliwego metanu. Naukowcy z zespołu Nasa Earth Surface Mineral Dust Source Investigation przedstawili to w alarmującym kontekście.
Źródła z Turkmenistanu mają łącznie podobny przepływ do wycieku gazu w Aliso Canyon w 2015 roku, który przekraczał momentami 110 000 funtów (50 000 kilogramów) na godzinę. Katastrofa w rejonie Los Angeles należała do największych uwolnień metanu w historii USA – stwierdzili.
Program Ochrony Środowiska Narodów Zjednoczonych z nadzieją próbuje skłonić Turkmenistan do uporządkowania swoich spraw. Podczas szkolenia przeprowadzonego w zeszłym tygodniu eksperci ONZ wskazali, że połowę emisji metanu w Turkmenistanie można by zmniejszyć bez kosztów netto. A liczby są po prostu oszałamiające. Około 5 mln ton metanu wyemitowanego przez Turkmenistan w 2021 roku można by przekształcić w 77 mld kilowatogodzin energii elektrycznej, stwierdzili eksperci ONZ. Dla porównania, w całym 2021 roku sąsiedni Afganistan zużył 5,5 miliarda kilowatogodzin energii elektrycznej, według danych US Energy Information Administration.
Źródło:BNE