Jeremy Sochan będzie miał okazję wystąpić podczas Weekendu Gwiazd. To pierwszy Polak w historii, którego zobaczymy w trakcie All Star Weekend.

W sumie do Jordan Rising Stars asystenci trenerów NBA wybrali 11 debiutantów i 10 drugoroczniaków oraz siedmiu zawodników z G League, czyli zaplecza NBA. Z tych 21 graczy NBA wybrane zostaną trzy drużyny, a czwartą będą gracze z G League.
Trenerami tych drużyn będą byli gracze NBA: Pau Gasol, Joakim Noah, Jason Terry i Deron Williams.
Gasol, Noah i Williams wybiorą swoje drużyny poprzez NBA Rising Stars Draft, który odbędzie się w późniejszym terminie (nie podano jeszcze kiedy). Natomiast Terry, obecny asystent trenera Jazz i były główny trener Grand Rapids Gold w G League, będzie trenował drużynę graczy z zaplecza NBA.
W Jordan Rising Stare rozegrane zostaną trzy mecze – półfinały i finał. Spotkania nie będą na czas, ale do określonej liczby punktów. Półfinały wygra ten, kto pierwszy osiągnie 40 punktów, a finał grany będzie do 25 punktów.
Wydarzenie w którym weźmie udział Jeremy Sochan odbędzie się w piątek 17 lutego. W Polsce będzie to noc z piątku na sobotę, początek o godz. 3:00. W sobotę 18 lutego odbywać się będą konkursy (m.in. wsadów i trójek), a w niedzielę tradycyjny Mecz Gwiazd.
Sochan jest pierwszym debiutantem w Spurs od czasu Tima Duncana, a więc od sezonu 1997/98, który notuje średnio co najmniej 10 punktów na mecz.
Średnie Sochana w tym sezonie: 10,1 punktu, 4,9 zbiórki i 2,5 asysty. Na boisku spędza średnio 26 minut, zagrał w 44 meczach z czego w 41 wystąpił w pierwszej piątce.
Jeśli jednak przyjrzymy się ostatnim dziesięciu spotkaniom, to te średnie wyglądają jeszcze lepiej: 14,8 punktu, 5,7 zbiórki, 3 asysty i 29 minut. Oprócz tego Sochan poprawił skuteczność rzutową i w tych ostatnich meczach trafiał 44% rzutów z dystansu oraz 80% osobistych.
Sochan jest jednym z dwóch debiutantów w tym sezonie NBA, którzy mogą pochwalić się zdobyczą 400 punktów, 200 zbiórek i 100 asyst. Drugim jest Paolo Banchero z Orlando Magic, który jest faworytem do nagrody dla najlepszego debiutanta.
Warto odnotować, że 28 stycznia przeciwko Phoenix Suns, Jeremy został dopiero piątym nastolatkiem w historii NBA, który zdobył co najmniej 30 punktów i miał osiem zbiórek oraz pięć asyst w meczu. Wcześniej takim osiągnięciem mogli pochwalić się tylko: LeBron James, Kevin Durant, Luka Doncic i Zion Williamson.