Lekarze oskarżeni o brak dostatecznej opieki nad niemowlętami urodzonymi podczas zabiegów aborcyjnych w Kansas mogliby stanąć przed sądem i zostać oskarżeni o przestępstwa na mocy ustawy, która we wtorek uzyskała ostateczne brzmienie w Legislaturze kontrolowanej przez Republikanów.

W Kansas nie odnotowano żadnych aborcji po 21. tygodniu od co najmniej 2016r.
Ustawa stoi przed niepewnym losem w prawnym i politycznym klimacie, który sprawił, że Kansas jest wyjątkiem w polityce aborcyjnej wśród stanów z ustawodawstwem rządzonym przez GOP. Izba Kansas przegłosowała 86-36 głosów, aby zatwierdzić proponowaną ustawę o ochronie żywych niemowląt, podobną do tej, którą w listopadzie odrzucili wyborcy w Montanie. Senat zatwierdził ustawę w zeszłym tygodniu i trafi ona do demokratycznej gubernator Laury Kelly, która zawetowała taką ustawę w 2019 roku.
Senat głosował w zeszłym tygodniu 31-9 za przyjęciem ustawy, co oznacza, że przeszła ona przez obie izby większością większą niż dwie trzecie głosów niezbędnych do uchylenia potencjalnego weta Kelly.
Możemy mieć różne poglądy na temat aborcji i nadal zgadzać się co do konieczności wprowadzenia tej ustawy jako kwestii humanitarnej – stwierdzili we wspólnym oświadczeniu trzej czołowi republikanie w Izbie Kansas.
Nawet jeżeli przeciwnikom aborcji uda się obalić ewentualne weto, ustawa może zostać zaskarżona do sądu i nie zostać wprowadzona w życie. Pozwy sądowe uniemożliwiły Kansas wprowadzenie w 2015 r. zakazu powszechnego zabiegu aborcji w drugim trymestrze ciąży oraz ustawy z 2011 r. nakładającej na podmioty świadczące usługi aborcyjne dodatkowe przepisy dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa.
Przeciwnicy aborcji w Kansas nie dążyli do całkowitego zakazu aborcji, mimo że Sąd Najwyższy USA w czerwcu 2022 r. orzekł, że Konstytucja USA zezwala na aborcję. Sąd Najwyższy Kansas orzekł w 2019 r., że dostęp do aborcji jest podstawowym prawem w konstytucji stanowej, a w sierpniu 2022 r. wyborcy zdecydowanie odrzucili proponowaną zmianę mającą na celu pozbawienie praw do aborcji. Ustawa o urodzeniu żywych opiera się na twierdzeniu, że dostawcy aborcji pozostawiają noworodki na śmierć, jeżeli urodzą się podczas zabiegu aborcji. Krytycy ustawy twierdzą, że państwo będzie ingerować w trudne decyzje medyczne i etyczne podejmowane przez lekarzy i rodziców. Mówią też, że rodzice mogą być zmuszeni do przyjęcia daremnej i kosztownej opieki.
Jeśli dziecko urodziło się żywe i pozostało mu tylko kilka minut życia, matka, ojciec, rodzina mają prawo poprosić o opiekę paliatywną i objąć dziecko, aż przestanie oddychać – powiedziała Susan Ruiz, demokratka z Kansas City.
Ustawa dotyczy nie tylko spartaczonych lub nieudanych aborcji, ale również przypadków, w których lekarze wywołują poród, aby urodzić płód, który nie przeżyje poza łonem matki. Może to nastąpić z powodu poważnego problemu medycznego, przy czym należy się spodziewać, że noworodek umrze w ciągu kilku minut lub nawet sekund. Ustawa z Kansas jest podobna do ustaw w 18 innych stanach, które wymagają, aby niemowlęta urodzone podczas porodu i aborcji trafiły do szpitala i przewidują sankcje karne dla lekarzy, którzy nie zapewniają takiej samej opieki, jaką „rozsądnie staranny i sumienny” świadczeniodawca zapewniłby przy innych żywych urodzeniach. W Kansas brak należytej opieki nad takim noworodkiem byłby przestępstwem, zagrożonym karą roku w zawieszeniu dla osoby, która popełniła przestępstwo po raz pierwszy. Ponadto rodzice noworodka i rodzice lub opiekunowie osób niepełnoletnich dokonujących aborcji mogliby pozwać świadczeniodawców.
Podobnie jak większość stanów, Kansas nie zbiera danych na temat urodzeń podczas indukowanych zabiegów aborcyjnych. Projekt ustawy wymagałby corocznych raportów dla stanu. Grupy antyaborcyjne twierdzą, że w USA prawdopodobnie każdego roku dochodzi do setek żywych urodzeń podczas zabiegów aborcyjnych. Argument ten opiera się na ekstrapolacji danych z nielicznych stanów, które wymagają raportowania takich żywych urodzeń, a także na danych z większości prowincji kanadyjskich.
Jednym z ważnych aspektów ustawy jest to, że wymagałaby ona zgłaszania ocalałych z aborcji – powiedziała Kelsey Pritchard, rzeczniczka krajowej grupy antyaborcyjnej Susan B. Anthony Pro-Life America.
Zwolennicy praw do aborcji twierdzą, że ustawa z Kansas i ustawy w innych stanach mają na celu przedstawienie mylnego obrazu opieki aborcyjnej. W Kansas nie odnotowano żadnych aborcji po 21. tygodniu od co najmniej 2016 roku, a według amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób, mniej niż 1% z ponad 600 000 aborcji rocznie ma miejsce po 21. tygodniu ciąży. American College of Obstetricians and Gynecologists twierdzi, że prawie żaden płód nie jest zdolny do życia przed 23. tygodniem ciąży. Krytycy ustawy twierdzą również, że istniejące przepisy przeciwko zabójstwu są wystarczające, aby poradzić sobie z tym, co uważają za rzadki problem. Twierdzą również, że uchwalenie ustawy jest sprzeczne z sierpniowym głosowaniem ogólnokrajowym potwierdzającym prawo do aborcji.
Ta ustawa jest absolutnie niepotrzebna – powiedział podczas debaty w zeszłym tygodniu demokratyczny senator stanowy Pat Pettey z Kansas City. „Ta ustawa spowoduje traumę u matek, które desperacko chcą być matkami, które już teraz mają do czynienia z rozdzierającymi serce momentami straty, jakie można sobie wyobrazić”.
Źródło: TCHO